wtorek, 23 stycznia 2018

Pani mnie prowokuje

Pani mnie prowokuje do prawienia komplementów!
No proszę pani, jak to tak można?
Co dzień się nie starać, a mimo to
Być Stradivariusem wśród smyczkowych instrumentów.


Pani przestanie się w ten sposób zachowywać!
Ile można bezustannie się uśmiechać?
Pani się nie boi, że dostanie zmarszczek,
I gdy młodość przeminie, przeminie radość żywa?


Pani jest chyba niepoważna!
Jak inaczej można śmiać się,

Kiedy mróz za oknem trzaska?
Skąd pani jest taka odważna?


     I dlaczego się nie boi rzucać dowcipami,
     Kiedy niepogoda, kiedy zwykła trwoga,
     Odbierając ducha patriotyzmu narodu,
     Krajobraz wypełnia ponuremi obrazami.


          Skąd ta radość w żyłach płynie?
          Proszę zdradzić tajemnicę,
          I otworzyć wnet przede mną,
          Swego szczęścia skarbnicę.


               Pani kiedyś wspominała, o ile dobrze pamiętam,
               Że to wszystko poza jest, dyrdymał na zakrętach,
               Że ten kwiat rozkoszy, cały barwny, kolorowy,

               Co we włosy jest wpleciony, to znak morowy,
               A ten zapach, co w powietrzu, gdyś w pobliżu,
               Wisi i w nosie swędzi niczym chryzantema,
               To są zwykłe feromony, to jest zwykła ściema.

Mimo wszystko, to powiem teraz szczerze całkiem,
Że czasami i mnie się zdarza być manipulantem,
Może temu lubię panią, że mnie pani tak uwodzi,
Jeśli nie, to już sam nie wiem, o co tutaj chodzi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Clearless Journey