O czym nocą myśli Lech
O czym nocą myśli Lech?Czy on marzy o rowerze?
Czy wspomina wielki pech,
O samochodowej aferze?
O czym Leszek myśli nocą?
Jak nieszczęsnym był jego wypadek?
Czy uderzył w co głową bosą,
Że tak ciężkim jest jego przypadek?
O czym Leszek nocą myśli?
Jak by tu szczęściu dopomóc?
Jakby tu się Marcie przyśnić,
Sypiać z nią we wspólnym domu.
Na wózki widłowe chce mieć Leszek uprawnienia.
Na tych wózkach Martę wozić - oto jego pragnienia,
Bo Leszek po magazynach szuka życiowego spełnienia
A piłka nożna, piwko i rower - to wszystkie jego marzenia.
Która by nie chciała pocałować Leszka w Walentynki?
Na fotelu w kształcie serca, jeść mu z dłoni rodzynki,
Orzechy wydłubywać, laskowe i włoskie, z łupinki,
A latem, za rączkę chodzić na wągrowieckie dożynki.
Ale nie tak łatwo jest, miłe panie, wpaść Leszkowi w oko,
To, które niemal wypłynęło, kiedy leciał Leszek wysoko,
W czasie cyklistycznej kraksy, groźnej tak, że cud, że przeżył
I pisać o nim mogę ja - zazdrosny Jerzy z okolic Chodzieży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz