Napisałem dla ciebie tomik wierszy
I kupiłem wielki bukiet kwiatów
Zaprosiłem cię na spacer
I do restauracji
...jaka...
W ciemnym kinie chwyciłem cię za dłoń
I pomogłem ci ubrać twój płaszcz
Otworzyłem nad tobą parasol
Kiedy padał deszcz
...szkoda...
Zaniosłem cię do łóżka i przykryłem
Gdy zmęczona zasnęłaś na filmie
Kupiłem miód i cytryny
Kiedy miałaś katar
...że nie...
I jeszcze wiele tego wszystkiego byłoby
Gdybyś tylko poza moją wyobraźnią
Chociaż raz pokazała mi
Że ty naprawdę
...istniejesz...
Internetowy, elektroniczny, tymczasowy, absolutnie nietrwały, w pełni edytowalny, w swojej chaotyczności kompletnie niespójny, zupełnie niepoważny, wcale nieciekawy i mało zabawny zapis myśli zdigitalizowanej. Pozbawionej duszy i charakteru pisma autora. Te słowa mógłby napisać każdy. Napisałem je ja. Franciszek Anderfor, mimo iż istnieje tylko niekoniecznie w cudzej nieświadomości.
poniedziałek, 22 stycznia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wychillowany gość
Nie jestem wychillowanym gościem, sorry Mam za dużo na głowie Jeśli zapytasz, to pewnie się dowiesz Nie zapytasz? Niczego nie opowiem Znam s...
-
Nie wyobrażasz sobie jakie to wszystko jest dla mnie trudne. To wszystko? Tak. Losowy feed na fejsie. Tak. Swego czasu dodałem tam losowych ...
-
O czym nocą myśli Lech O czym nocą myśli Lech? Czy on marzy o rowerze? Czy wspomina wielki pech, O samochodowej aferze? ...
-
Nieporozumienia Nie zostałem poetą, chociaż napisałem kilka wierszy Brakuje mi weny by przedstawić kontekst szerszy Za mało przeszedłem by s...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz